Jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania esejów przedstawiających kocięta i psy na naszej osi czasu. Ubrane, na łonie natury lub przytulone do swoich właścicieli, zawsze są mniej lub bardziej podobne. Jednak postanowił to zmienić i oddać hołd kotom żyjącym na ulicach, japoński fotograf Nyankichi Rojiupa postanowił zrobić esej o kotach, które czynią ulice swoimi domami i sprawiają, że przepusty i dziury, ichplace zabaw.
Ciekawostką jest, że Japończyk nigdy nie miał kota, ale to one nagle wkroczyły w jego życie. Fotografując codzienne sceny w miastach, zdał sobie sprawę, że są one jednym z głównych bohaterów i to właśnie wtedy postanowił oddać im hołd. Dziś jest tak swobodnie z kociętami, że mamy wrażenie, że są wieloletnimi przyjaciółmi.
Na stronie Bored Panda twierdzi, że koty są teraz nie tylko częścią jego sztuki, ale także jego życia: "Przypadkowo natknąłem się na te zwierzęta i teraz spędzam z nimi wszystkie weekendy".