Pojawienie się syna przyniosło 34-letniej bizneswoman Janaínie Fernandes Costa, oprócz ogromnej radości z dziecka, rzadką niespodziankę - która zdarza się tylko raz na 80 tysięcy przypadków: jej syn urodził się spuchnięty lub otoczony workiem owodniowym, który nie pękł podczas porodu. Jest to wydarzenie bez znanego wyjaśnienia, które przyniosło matce szczególne emocje podczas nagłego cesarskiego cięcia.z powodu nadciśnienia ciążowego.
Zobacz też: Genialna teoria wyjaśniająca znaczenie słów przeboju "RagatangaZobacz też: 19 stycznia 1982 roku umiera Elis ReginaStan matki doprowadził do podjęcia decyzji o trudnościach technicznych, ale bez żadnego ryzyka dla dziecka. Poród odbył się bez pęknięcia błon płodowych. "Nie wiedziałam o takiej możliwości i byłam pod wrażeniem, kiedy się dowiedziałam, tym bardziej, że wiedziałam, jak rzadkie jest to zjawisko. Po ustąpieniu znieczulenia położnik wszystko mi wyjaśnił. Widziałam tylko, że urodził się w stanie kłującym przez wideo. Pomyślałam, że to najpiękniejsza rzecz i byłam pod wrażeniem.emocjonalny", powiedziała Janaína.
Wzruszenie matki podzielała Rafaela Fernandes Costa Martins, 17-letnia siostra Lucasa. Młoda kobieta obserwowała cały poród i wzruszyła się, gdy zobaczyła swojego brata w torbie. To była najpiękniejsza rzecz. Wszyscy byli pod takim wrażeniem i wzruszeni jak ja, filmując i robiąc zdjęcia. Nie wiedziałam, że to rzadkie, ale uważam, że to bardzo piękne", mówi. Lucas ma się dobrze.