Jeden z symboli dawnych karnawałów, rozpylacz perfum, nie stał się inspiracją dla jednej z najsłynniejszych piosenek Rity Lee przez przypadek: między zabawą a występkiem, radością a niebezpieczeństwem, "lança" (rozpylacz perfum) pojawił się jako narzędzie zabawy i zabawy podczas karnawału w Rio.Zanim odkryto jego halucynogenną funkcję i stał się popularny na imprezach jako rodzaj narkotykowego symbolu święta Momesca, perfumy w sprayu były niewinną zabawką, która zaczęła zdobywać popularność w Rio - a z Rio w całej Brazylii - na początku ubiegłego wieku.
Flakon perfum Rhodia z początku ubiegłego wieku
Produkt został stworzony przez francuską firmę Rhodia pod koniec XIX wieku i składał się z rozpuszczalnika na bazie chlorku etylu, eteru, chloroformu i różnych perfumowanych esencji, które nadawały każdej szklance specyficzny zapach. Włócznie były sprzedawane w tubach wysokociśnieniowych, które pozwalały na rozpylanie perfum - a także łatwe odparowywanie i wdychanie. Początkowo butelki były dostarczanedo Brazylii importowane z francuskiej firmy macierzystej, dopóki nie zostały wyprodukowane w argentyńskim oddziale Rhodia na początku XX wieku.
Jedna z pierwszych zapowiedzi spearhead w ostatnim czasie
Zobacz też: Tumblr łączy zdjęcia chłopaków, którzy wyglądają bardziej jak bracia bliźniacyW 1904 r. perfumy w sprayu pojawiły się po raz pierwszy na karnawale w Rio, a do 1906 r. stały się sukcesem. Wkrótce rzekoma zabawka stała się obecna, wraz z serpentynami, konfetti i kostiumami, jako podstawowy artefakt uroczystości i balów karnawałowych w całej Brazylii.
Nie wiadomo na pewno, w którym momencie to, co było zwykłą i niewinną rozrywką, zaczęło być wykorzystywane jako zmieniacz świadomości, ale nietrudno przypuszczać, że taki proces - który prawdopodobnie nastąpił nieco przypadkowo - miał miejsce. Przy zatłoczonych salach i sercach już rozpalonych karnawałem, powietrze wypełnione oparami perfumowanych lanc stopniowo przekształcało się w euforię, adrenalinę i zmiany słuchowe.Aby odkryć pochodzenie tej "fali", dodanie jeden plus jeden i bezpośrednie wdychanie drobnego sprayu, który wydobywał się ze szklanki, musiało być kwestią chwili - i to wszystko: efekty były intensywne i przemijające, dlatego często wdychano spray kilka razyW rezultacie kufry Rhodia wypełniały się coraz większą ilością pieniędzy każdego lutego.
Foliã z ręczną lancą szklaną, w tańcu w ubiegłym wieku - kiedy jej użycie było jeszcze dozwolone
W połowie lat dwudziestych XX wieku miotacz perfum stał się symbolem karnawału - a większość używała go jako środka odhamowującego, paliwa społecznego, narkotyku samego w sobie. Wraz z rozkwitem rynku zaczęły pojawiać się nowe marki - Geyser, My Heart, Pierrot, Colombina, Nice i inne. Aby powstrzymać ciągłe wypadki ze szklanymi pojemnikami, Rodouro zostało wprowadzone na rynek w 1927 roku,wersja w złotym aluminiowym opakowaniu - w tym samym roku, według danych, zużycie miotaczy perfum osiągnęło 40 ton.
Aluminiowa butelka "Rodouro" dla bezpieczeństwa użytkownika
Nie minęło wiele czasu, zanim Rhodia rozpoczęła produkcję tego produktu w Brazylii pod nazwą Rodo, a w Recife jeden z największych krajowych producentów, Indústria e Comércio Miranda Souza S.A., wprowadził na rynek sukcesy Royal i Paris, które zawładnęły karnawałowymi tańcami i imprezami na całym północnym wschodzie.
Zobacz też: Ponad 20 festiwali muzycznych w Brazylii do zaplanowania na koniec rokuI, jak nie mogło być inaczej, marsze karnawałowe były tymi, które głównie promowały lance Rodo: "Król Momo teraz zasługuje/ Nasze oficjalne wsparcie/ Ale to dobry metal RODOURO tka radość!", powiedział jeden z nich, który nastąpił: "Delikatne perfumy rozprzestrzeniam/ Jestem wyraźny, doskonały, nie zawodzę/ Jestem metalem i na ziemi nie pękam/ Jestem lancą perfum RODOURO".
Jednak pod koniec lat dwudziestych XX wieku zaczęła powstawać opozycja przeciwko skutkom perfum, a w samej prasie można było już przeczytać oskarżenia: "Eter przebrany za perfumy jest popijany ze skandalem przez karnawał. W zalegalizowanym występku Brazylia zużywa czterdzieści ton strasznego narkotyku", mówi ówczesna wiadomość.Doniesienia o uzależnieniach, poważnych wypadkach, a nawet zgonach - niektórych z powodu zawałów serca, innych z powodu omdleń, a następnie upadków z wysokości lub nawet okien - nie zmniejszyły sukcesu lansu w karnawałach.
"Wyjaśnienie" opublikowane przez Rhodia w gazecie w 1938 r.
Dopiero w 1961 r., kiedy prezydentem Brazylii był Jânio Quadros, ostatecznie zakazano używania miotacza perfum. Co ciekawe, zakaz ten zasugerował legendarny prezenter Flávio Cavalcanti - konserwatywny i słynący z bicia rekordów artystów, których nie lubił w swoim programie. Cavalcanti rozpoczął prawdziwą kampanię moralizatorską przeciwko miotaczowi perfum, a Jânio nie mniejMoralista i polemista, który w ciągu nieco ponad siedmiu miesięcy urzędowania uchwalił przepisy dotyczące rozmiaru kostiumów kąpielowych, strojów miss, a nawet sesji hipnotyzerskich - przyjął sugestię i dekretem nr 51,211 z dnia 18 sierpnia 1961 r. zakazał "produkcji, handlu i używania lanc perfumowanych na terytorium kraju".
Prezenter Flávio Cavalcanti
Jak wiadomo o każdym narkotyku, prohibicja nie jest skuteczna w faktycznym hamowaniu jego użycia i tak samo stało się z włócznią - która opuściła linię frontu jako symbol karnawału, aby stać się produktem-fetyszem, jak każdy inny narkotyk, używany w ukryciu do dziś, choć najwyraźniej w mniejszych ilościach.
W 1967 roku piosenka "Cordão da Saideira", autorstwa Edu Lobo, dokumentuje nie tylko wpływ zakazu rozpylania perfum na karnawał, ale także, metaforycznie, dyktatury wojskowej na radość kraju. "Hoje não tem dança / não tem mais menina de trança / nem cheiro de lança no air / Hoje não tem frevo / Tem gente que passe com medo / Na praça ninguém pra cantar", śpiewa piosenka. W 1980 roku jednakPoczątek końca reżimu zostanie również upamiętniony utworem "Lança-perfume" - tym razem autorstwa Rity Lee i Roberto de Carvalho, który stanie się ogromnym sukcesem w Brazylii, przez dwa miesiące osiągając numer jeden we Francji, a nawet docierając do Top 10 Billboardu w USA, niosąc światu "zapach czegoś szalonego" i genialne (i jednoznaczne) wersety tej wspaniałej piosenki.
Pomimo romantycznego wspomnienia i symbolu epoki karnawału, warto pamiętać, że perfumy lance są obecnie uważane za narkotyk, a ich wdychanie gwałtownie przyspiesza bicie serca i może zniszczyć komórki mózgowe oraz doprowadzić użytkownika do omdlenia, a nawet zatrzymania akcji serca.